Ostatnio żyje tylko nadchodzącą sesją i weselem, które jest już w przyszłym tygodniu, a ja oczywiście nie mam jeszcze mnóstwa rzeczy... Oczywiście zaproszeni zostaliśmy już kilka miesięcy temu, ale nie zajmowałam się tym wcześniej i teraz wychodzi wszystko na ostatnią chwilę :( Ale co, ja nie ogarnę? Pamiętam jak w zeszłe wakacje zostałam zaproszona na wesele 3 godziny przed uroczystością. Jak w 3 godziny ogarnąć kieckę, buty, dodatki, włosy i co najważniejsze partnera? (mój chłopak był wtedy na śląsku, a wesele odbywało się na lubelszczyźnie). I udało się, wszystko tak spontanicznie wyszło, a wesele było tak udane, że bardzo miło je wspominam. Ale do sedna.
Zdjęcia są sprzed tygodnia, ale nie miałam czasu ich wstawić wcześniej. Zrobienie posta jest lekko czasochłonne- zgrać zdjęcia, przerobić je trochę (przerabiam je w photoscape, poprawiam tylko światło, ewentualnie przycinam i prostuje), później wstawić je tutaj i napisac do Was coś sensownego (a nie zawsze mam wenę na notatkę). Stylizacja- chyba najlepsza i najwygodniejsza na ciepłą pogodę, oczywiście zamiast długich spodni można zamienić na spodenki, a gdy wychodzimy z domu i wracamy nocą, to pod wieczór gdy robi się chłodno odwiązujemy koszulę i ubieramy na siebie. Do tego sportowe buty, bo ostatnio tyle w sportowych bym chodziła, sama nie wiem czemu.
Zostawiam Was ze zdjęciami i życzę miłego weekendu!
Buty- Nike
Spodnie- H&M
Bluzka- C&A
Koszula- Primark
Fot. Dawid <3